„Blondynka” nie jest biografią Marilyn Monroe. Joyce Carol Oates snuje opowieść opartą na faktach z życia przedstawiając bardziej wewnętrzy, duchowy portret jednej z najsłynniejszych aktorek Hollywood. Jesteśmy świadkami smutnego dzieciństwa, narodzin ikony kina oraz tragicznej śmierci.
Książka jest wielowarstwowa, o zmiennej, czasem zupełnie chaotycznej narracji, która nadaje poczucia dusznej atmosfery. To wszystko sprawia, że lektura jest wymagająca, ale potrafi pochłonąć myśli. Wraz z rozwojem historii zmienia się też styl pisania, który staje się bardziej niejasny, co odpowiada aktualnemu stanowi psychicznemu Marylin. Poznajemy młodą kobietę obdarzoną talentem, o ogromnej wrażliwości, ale też wewnętrznie rozdartą i pełną sprzeczności.
Joyce Carol Oates zabiera nas w literacką podróż tworząc wielowymiarową bohaterkę i doskonale odmalowując tło historyczno-obyczajowo-społeczne. Jednym z najciekawszych aspektów „Blondynki” jest to jak równoważy literacką fikcję i fakty. Na prawie ośmiuset stronach czuć dużą dozę czułości, zrozumienia i fascynacji jaką autorka darzy Monroe. Pisze o niej z niezwykłą drobiazgowością jednocześnie igrając z emocjami czytelnika. Tworzy inteligentną analizę kobiety, która ukrywała się pod maską "Marylin Monroe".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz