„Żółty krokus” to ciekawa pozycja opowiadająca o dorastaniu młodej dziewczyny, Lisbeth Wainwright, w jednym z najtrudniejszych rozdziałów w historii Ameryki. Jesteśmy świadkami głębokiej więzi córki właściciela plantacji z mamką i zarazem niewolnicą. Relacja ta, w obliczu ówczesnych postaw społecznych, pozwala wytyczyć nową, życiową ścieżkę dla obu kobiet.
Akcja książki, której autorką jest Laila
Ibrahim, toczy się głównie na plantacji Fair Oaks w latach 1837-1859. Był to
czas burzliwych przemian, ścierania się poglądów i licznych podziałów. Ten podzielony
świat, pełen niesprawiedliwości, staje się codziennością czarnoskórej Mattie i jej
młodej panienki, gdzie jedynie w całkowitej prywatności mogą swobodnie wyrażać
swoją miłość i troskę o siebie.
Autorka wyraźnie zaznacza kontrast między właścicielami plantacji a pozbawionymi wolności prostymi ludźmi, których jedyną szansą na niezależność jest ucieczka. Zwraca także uwagę na status ówczesnych kobiet, które stanowiły własność swoich mężów czy ojców. Nie oczekiwano od nich samodzielnego myślenia. Ich egzystencja miała być skupiona wyłącznie na rodzinie i prowadzeniu domu.
Książka różni się nieco od innych poruszających temat niewolnictwa, ponieważ skupia się na relacji między dzieckiem a jego mamką. Opowiada o miłości, stracie i odkupieniu oraz stanowi przykład tego, jak więzi łączące bliskich sobie ludzi nie słabną z upływem czasu i odległości. Powieść napisana jest bardzo prostym językiem, bez wyszukanych metafor, ale potrafi zaciekawić czytelnika swoją historią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz