poniedziałek, 17 października 2022

Hard Land | RECENZJA

Hard Land to wielowarstwowa historia, w której odnajdzie się szerokie grono czytelników. Autor stworzył bardzo dojrzałą powieść o dorastaniu, a także o potrzebie miłości, akceptacji i przyjaźni. Wywołuje ona w nas uczucie nostalgii i tęsknoty za minionymi latami. Jednocześnie jest to list miłosny do filmów coming of age z lat osiemdziesiątych, w których odnajdziemy historię tego jednego, niezapomnianego lata. W książce poczujemy niepowtarzalny klimat Beztroskich lat w Ridgemont High czy Klubu winowajców.

Podczas wakacji 1985 roku, w niewielkiej miejscowości Grandy, piętnastoletni Sam podejmuje wakacyjną pracę w starym kinie. W ciągu następnych tygodni zakochuje się, poznaje przyjaciół i zostaje zmuszony do szybkiego wejścia w dorosłość.

Autor snuje swoją opowieść powoli wprowadzając nas do świata lat osiemdziesiątych. Wraz z Samem poznajemy magię kina i radość zawierania nowych znajomości. Istnieje jednak jeszcze druga strona letniej codzienności. Trudne relacje z ojcem, walka z nieśmiałością oraz choroba ukochanej mamy. Wells idealnie równoważy blaski i cienie w życiu młodego chłopaka.  „Hard Land” mówi o stracie i procesie żałoby. O zauroczeniach i pierwszych rozczarowaniach brutalnością tego świata. Ukazuje tak wiele emocji w tak nostalgiczny, ale zarazem urzekający sposób. Książka wywołuje w nas refleksje, aby zatrzymać się na chwilę i zwrócić uwagę na nasz prywatny „mały świat”. Uczy, że warto go zaakceptować, że dzięki niemu jesteśmy tym, kim jesteśmy tu i teraz.

Powieść Benedicta Wellsa zachwyca autentycznością i szczerością. To tylko pozornie prosta historia, która opowiada o małych radościach i wielkich porażkach wieku dojrzewania. Przywołuje nasze własne wspomnienia z tego okresu stając się nostalgiczną podróżą w przeszłość. Odnajdziemy w niej pewną pociechę, ale też odrobinę życiowej goryczy. Całość wypełniona została filmową magią, dźwiękami muzyki i cytatami z amerykańskiej literatury.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz