poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Północ i Południe | RECENZJA

„Północ i Południe” przybliża nam sytuację, która dzieje się w XIX wiecznej Ameryce – a dokładniej lata przed, w trakcie i po wojnie secesyjnej. Śledzimy w niej losy dwóch zaprzyjaźnionych rodzin, które wojna zmusiła do walki po przeciwnych stronach barykady. Miłosne intrygi i polityczne zawirowania świetnie wpisują się w znakomicie rozpisane tło historyczne, które stanowi o wartości tego dzieła. Serial, który powstał w latach osiemdziesiątych, na podstawie powieści, jest jedynie wycinkiem nakreślonego przez Johna Jakesa narastającego konfliktu pomiędzy Północą a Południem.

Książka ta opowiada historię wielkiej przyjaźni dwóch absolwentów Akademii Wojskowej West Point: pochodzącego z rodziny plantatorów bawełny z Południowej Karoliny Orry'ego Maina i George'a Hazarda, syna przemysłowca z Pensylwanii. Głównych bohaterów poznajmy na 20 lat przed wybuchem wojny secesyjnej. Jesteśmy świadkami tworzenia rodzinnych potęg, ich udziału w wojnie z Meksykiem i bezgranicznej przyjaźni, której nie zniszczyły odmienne światopoglądy. W burzliwych czasach, które wkrótce doprowadzają do wybuchu konfliktu zbrojnego i podziału społeczeństwa na dwie walczące ze sobą strony, zarówno oni jak i członkowie ich rodzin będą musieli sprostać trudnością i wyzwaniom jakie przyniesie ten niespokojny okres w amerykańskiej historii. 

W „Północ i Południe” odnajdziemy różne sposoby myślenia i poglądy na ówczesną sytuację społeczną. John Jakes nie tworzy prostych schematów o „dobrych Jankesach” i „złych Południowcach”. Wyraźnie zaznacza również, że niewolnictwo nie było jedyną przyczyną wybuchu wojny secesyjnej. Opisuje znakomicie tło polityczne – rozbudowane i szczegółowe daje czytelnikowi cenną lekcję historii.

Autor stawia bardzo mocny akcent na lojalność, wiarę w drugiego człowieka, odwagę i walkę o to co się kocha. Orry i George na każdym kroku udowadniają nam, że przyjaźń może nie mieć granic, że może istnieć relacja ludzi, którzy oddali by za siebie życie. Determinuje ich to do walki i daje nadzieję w lepsze jutro. Jesteśmy świadkami pięknych scen odbijania Goerge z konfederackiego więzienia Libby, przez Orrego i Charlesa. Ryzykują oni życiem i piętnem zdrajców w imię wyznawanych przez nich wartości. Mimo wojny, która postawiła obie rodziny na przeciw siebie nigdy nie stali się wrogami, nawet w momentach ostatecznej konfrontacji na froncie. Bohaterowie ukazują nam postawy, które świadczą o tym, że przyjaźń, miłość i wiara to rzeczy nadrzędne. Autor potępia wojnę, ukazuje ogrom cierpienia, które wywołała bratobójcza walka Amerykanów i skutki jakie niosła za sobą.  Bohaterowie dają nam jednak nadzieję na lepsze jutro. Człowiek jest w stanie przezwyciężyć najgorsze przeciwności losu – lecz nie sam.             

„Północ i południe”, to książka nie tylko o amerykańskiej historii. Wielowątkowość, wachlarz charakterów i postaw nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia. Zwłaszcza, że czekają na niego jeszcze dwa tomy historii rodzin Hazardów i Mainów.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz