środa, 6 maja 2020

Gdzie sióstr siedem (sześć?)... - magia cyklu ,,Siedem sióstr" Lucindy Riley





    W uproszczeniu naturalny porządek rzeczy wygląda tak - bibliotekarz poznaje książkę, zastanawia się, komu mogłaby się spodobać, bibliotekarz poleca książkę. Czasami jednak w spokojny biblioteczny świat wkrada się chaos. Tym razem jego przyczyną stała się seria Lucindy Riley pt. ,,Siedem sióstr". Za każdym razem, gdy wypożyczałyśmy książki z tej serii, słyszałyśmy o jej magii. Czas na sprawdzenie, czym autorka przyciąga do siebie tak różnych czytelników.

   Akcja serii zawiązuje się w momencie, kiedy umiera tajemniczy Pa Salt i jego adoptowane córki,  zbierają się w rodzinnym gnieździe na prywatnym półwyspie na Jeziorze Genewskim.  Poznajemy młode, piękne kobiety. Pa Salt nadał im imiona mitycznych Plejad. Siostry bardzo różnią się od siebie. Swoje dorosłe miejsce na ziemi znalazły w różnych zakątkach świata. Do tej pory nie zastanawiały się nad swoim pochodzeniem.  Pa Salt zostawia im w testamencie  zaszyfrowane wskazówki, na wypadek gdyby chciały lub musiały poznać swoją przeszłość. W momencie, gdy się na to decydują,  stają przed zadaniem, które przypomina pracę detektywistyczną lub badawczą. Odkrywają kolejne elementy układanki z przeszłości, aby zrozumieć swoją teraźniejszość. Coś, co wydawałoby się zamknięte, ma realny wpływ na teraźniejsze życie  bohaterek, a nawet ich przyszłe losy. Na atrakcyjność książki wpływa fakt, że przeszłość oparta jest na faktach historycznych (np. Maja, bohaterka pierwszej części cyklu odnajduje swoją historię w Rio de Janeiro w czasach budowy pomnika Chrystusa Zbawiciela). Łącznikiem między prawdą historyczną a zmyśleniem, a także miedzy różnymi płaszczyznami czasowymi, są fikcyjne postacie oraz zabieg polegający na ufikcyjnieniu postaci historycznych. Mimo tego, że Lucinda Riley skorzystała z artystycznego prawa do kreowania rzeczywistości, po przeczytaniu jej kolejnych książek otrzymujemy sporą dawkę wiedzy historycznej. Autorka rozdziela świat fikcji i zmyślenia każdorazowo na końcu książki, kiedy w formie odpowiedzi na pytania wyjaśnia genezę powstania danego tomu, okoliczności jego pisania oraz opowiadając o prawdzie historycznej, która stała się jej inspiracją. Polecamy obejrzenie filmików promocyjnych dotyczących konkretnych tomów. Dzięki nim postacie i miejsca z kart książek ożywają (link do tomu pierwszego tutaj):
https://www.youtube.com/watch?v=KvjD3cxZDwA#action=share

   Fenomen tej serii może tkwić w jej wyważonym eklektyzmie. Mamy tu pomieszanie gatunków literackich (romans, kryminał, książka historyczna, książka obyczajowa, motywy fantastyczne), płaszczyzn czasowych, konwencji, planów zdarzeń - jednak wszystko dobrze ze sobą współgra. Magia, o której mówią czytelnicy to dodanie do akcji szczypty tajemnicy- nie więcej, aby nie zaburzyć realności świata, lecz tylko zachwiać nasze poczucie rzeczywistości. Czytając powieści Lucindy Riley, momentami musimy przystanąć, przeczytać fragment jeszcze raz. Mamy poczucie, że coś nam umknęło- klucz do przewijającej się przez cała serię tajemnicy. Po przeczytaniu fragmentu raz jeszcze okazuje się, że to było złudzenie. Migawka, do której nie da się wrócić. Magiczny jest również sposób obcowania z tą książką. Autorka tworzy tak sugestywne postacie i obrazy, że odchodząc od książki nadal o nich myślimy. Ponadto, kiedy przechodzimy na inną płaszczyznę czasową i poznajemy np. losy bohaterów z przeszłości z niecierpliwością kartkujemy książkę, by poznać dalsze losy postaci z teraźniejszości. Pojawia się nawet pokusa, by złagodzić to napięcie poprzez pominięcie fragmentu z innej płaszczyzny czasowej, jednak tuż przed wykonaniem tego zadania jesteśmy tak silnie wczytani w aktualną historię, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić. 

Książki których nie znamy, są tylko przedmiotami. Te, które poznaliśmy to opowieści. Już wiemy, co czują nasi czytelnicy oddając nam kolejne tomy ,,Siedmiu sióstr".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz